sobota, 9 lutego 2013

Harry Imagine IV

To była wasza czteroletnia rocznica z twoim chłopakiem Harrym i on postanowił cię zabrać na plażę w nocy. Pomyślałaś, że to trochę dziwne, ponieważ nie poszliście pływać, ale nie protestowałaś tylko się z nim udałaś. Gdy już dotarliście na plażę zauważyłaś koc rozłożony na piasku, a obok kosz piknikowy. Harry chwycił cię za rękę i zaprowadził na miejsce pozwalając ci usiąść obok niego. Tej nocy księżyc był w pełni i zapewniał wam wystarczająco światła by bez problemu rozpoznawać przedmioty. Harry otworzył kosz i wyciągnął z niego truskawki i rozpuszczoną czekoladę. - 'Otwórz szeroko buzię kochanie' powiedział zanurzając truskawkę w czekoladzie. Otworzyłaś usta i Harry nakarmił cię truskawką. Zachichotałaś, a następnie zanurzyłaś truskawkę w czekoladzie i również go nakarmiłaś. Harry chciał dać ci jeszcze jedną, ale nie trafił do twojej buzi i czekolada wylądowała na twoim policzku. - 'Harry!' wykrzyknęłaś zamierzając zetrzeć ją, ale cię powstrzymał. - 'Pozwól, że ja to zrobię kochanie' powiedział zlizując czekoladę z twojego policzka i wprawiając cię w śmiech. - 'czy zechciałabyś pójść na spacer?' zasugerował wstając. Z przyjemnością przystałaś na tą propozycję, chwyciłaś jego rękę i udaliście się wzdłuż plaży po prostu rozmawiając o wszystkim dopóki Harry się nie zatrzymał. - 'dlaczego się zatrzymaliśmy?' zapytałaś lekko zmieszana. Czekałaś na jego odpowiedź, ale nic takiego nie nastąpiło, zamiast tego usłyszałaś wybuch petard i spojrzałaś na niebo. Było tam około sześciu fajerwerków w kształcie serca. Odwróciłaś się do Harrego i ujrzałaś go klęczącego na jednym kolanie. Westchnęłaś, spodziewając się tego co dalej nastąpi. - 'Ostatnie cztery niesamowite lata spędzone z tobą były najlepszym okresem w moim życiu i to wszystko dzięki tobie' powiedział Harry kiedy łzy zaczęły napływać ci do oczu. - '[T.I] wyjdziesz za mnie?' zapytał Harry otwierając pudełko które trzymał. twoim oczom ukazał się bajeczny pierścionek z brylantem, który całkowicie zbił cię z tropu. Byłaś tak zszokowania, że jedyne co byłaś w stanie zrobić to przytaknąć znacząco głową. Harry wstał uśmiechając się i wsunął pierścionek na twój palec. - 'Tak bardzo cię kocham Harry' w końcu powiedziałaś zanim owinęłaś ramiona wokół jego szyi i namiętnie go pocałowałaś, a w tle nadal wybuchały fajerwerki.
~koniec. x
_______________________________________
Oleńko wiem, że urodziny miałaś 1 lutego, ale w moim natłoku nie byłam wstanie nic stworzyć wcześniej ani nawet złożyć ci życzeń i pozwól mi nadrobić to teraz i ze specjalną dedykacją życzyć ci spełnienia wszystkich marzeń, mnóstwo uśmiechu i radości, żebyś dobiła do tego 5/5 i udanego koncertu 1D! xx

niedziela, 3 lutego 2013

Zayn Imagine III


Około 9 rano obudził mnie znajomy dźwięk 'viva la vida' wydobywający się z mojego telefonu. Naprawdę nie byłam w dobrym nastroju, ponieważ doskwierał mi ból spowodowany miesiączkowaniem. Jęknęłam i przewróciłam się na bok by odebrać. Nie sprawdziłam nawet kto dzwoni tylko warknęłam - 'co?!' do osoby po drugiej stronie słuchawki, byłam zła, że zostałam obudzona. - 'Kotku wyluzuj, to tylko ja' uspokoił mnie mój chłopak Zayn. Znowu się położyłam i westchnęłam. - 'Przepraszam kochanie, nie czuję się najlepiej' powiedziałam zła na siebie, że wcześniej byłam niemiła. - 'czy to jest ten czas w miesiącu?' zapytał Zayn, jego głos był szorstki, ponieważ on również dopiero co się obudził. - 'Yeah' mruknęłam i przewróciłam się próbując znaleźć wygodną pozycję. - 'Będę za chwilkę kochanie, kocham cię, do zobaczenia wkrótce' powiedział zanim się rozłączył. Odłożyłam telefon, ponownie się przewróciłam na bok. Było pewne, że Zayn nie pojawi się tutaj wcześniej niż za godzinę i poszłam dalej spać. Przewróciłam się w jego stronę i delikatnie pocałowałam go w usta.

Zostałam obudzona przez silną parę ramion owiniętych wokół mojej talii. Odetchnęłam i poczułam wodę kolońską Zayna, Gucci, moją ulubioną. - 'cześć' powiedział zataczając dłonią kółka na moim brzuchu. - 'kupiłem pewne zaopatrzenie' powiedział uśmiechając się uroczo. Zaopatrzenie? pomyślałam siadając by zobaczyć co kupił. Wręczył mi reklamówkę i zaczęłam wyciągać rzeczy z środka. Kubełek lodów, czekolada, tampony, pudełko chusteczek i mój ulubiony film... - 'po co mi chusteczki?' zapytałam zmieszana. 'aw come on babe, oboje wiemy, że zawsze płaczesz podczas oglądania... zaśmiał się cicho. - 'dziękuję ci bardzo za to wszystko' powiedziałaś całując go w policzek. - 'czego sobie tylko zapragniesz piękna' zaśmiał się przytulając cię.
~koniec (:
______________________________________________________
Nastąpił jakiś przełom, napisałam coś w końcu od grudnia. Sandra kochanie wiem, że urodziny miałaś w grudniu, ale jak obiecałam, że napiszę tak słowa dotrzymuję i tobie właśnie go dedykuję. Mam nadzieje, że jakoś przeżyliście moje wypociny. Następny będzie najprawdopodobniej z Harrym, ale wolę nie obiecywać kiedy bo to u mnie różnie wychodzi. xx