sobota, 1 grudnia 2012

Imagine z Niallem III


Jesteś na twoim pierwszym koncercie One Direction i jesteś strasznie podekscytowana. Pomimo tego, że masz miejsca z tyłu jesteś bardzo szczęśliwa. Na koncert wybrały się z tobą jeszcze dwie inne przyjaciółki, więc nie byłaś sama. Połowę koncertu miałaś już za sobą i cieszyłaś się każdą kolejną minutą, pochłaniałaś wszystko rządna wrażeń i skupiałaś się na każdym szczególe. Nagle ni stąd, ni z owąd chłopcy ogłosili, że chcą zaprosić po jednej fance by z nimi zaśpiewała następną piosenkę. Harry, Liam, Louis i Zayn wybrali już swoje fanki, wszystkie z nich były z pierwszych rzędów, wiedziałaś, że nie masz żadnych szans. Stałaś na czubkach palców rozglądając się wokół kogo wybierze Niall. - 'Ją' usłyszałaś jak powiedział do mikrofonu wskazując i nagle światła zostały skierowane na ciebie i wszyscy się na ciebie patrzyli. W twojej głowie słyszałaś cały czas jedno pytanie: 'czy to się naprawdę stało?. Tak, to zdecydowanie miało miejsce. Ochrona przyszła po ciebie by bezpiecznie doprowadzić cię do sceny, byłaś bardzo zdenerwowana. - 'Cześć piękna' powiedział Niall i delikatnie ujął twoją dłoń i ją pocałował. - 'jak masz na imię?' spytał uśmiechając się pokazując aparat na zębach. - '[twoje imię]' wyjąkałaś uśmiechając się nieśmiało. Chłopcy zaczęli śpiewać One Thing, a Niall przez cały czas trzymał twoją rękę. Gdy nadszedł czas solówki Liama pod koniec, Niall, zaśpiewał ją za niego ponieważ ten nie czuł się najlepiej. Podczas solówki Niall chwycił cię za rękę i patrzył głęboko w twoje oczy, zapomniałaś o bożym świecie, utonęłaś w niebieskiej głębi jego oczu zapominając o takiej funkcji życiowej jak oddychanie. Miałaś wrażenie jakby jakaś magiczna siła unosiła cię ponad scenę. Cały tłum fanek zaczął szaleć, piszczeć gdy Niall skończył swoją solówkę. Pod koniec zaciągnął cię za scenę pozwalając chłopcom kontynuować show. - '[twoje imię] jesteś jedną z najładniejszych dziewczyn jaką kiedykolwiek spotkałem.  Już na samym początku koncertu dostrzegłem cię w tylnim rzędzie i pomyślałem, że jesteś tą jedyną. Masz jakieś plany na jutrzejszy wieczór?' zapytał z nadzieją w oczach. - 'tak, tak nie mam planów. Czy masz coś na myśli?' udało ci się wydukać i wszystkie nerwy nagle zniknęły. - 'Właściwie to mam. Powinniśmy zjeść razem kolację i lepiej się poznać. Co o tym myślisz?' powiedział rumieniąc się. - 'Oczywiście, że tak' odpowiedziałaś bez chwili namysłu uśmiechając się i również się rumieniąc.  - 'Weź to. Zadzwoń do mnie rano i dogadamy się' rzucił na pożegnanie wślizgując kawałek papieru w twoją dłoń. Wtedy piosenka skończyła się i Niall musiał wrócić na scenę. - 'Muszę już wracać, baw się dobrze i nie zapomnij zadzwonić' powiedział całując cię delikatnie. Uśmiechnęłaś się na pożegnanie, podziękowałaś, a on pobiegł na scenę.
~koniec
___________________________________________________
czekałam na to dwa tygodnie by napisać tego imagina i dlatego dydykuję go tobie. to już ostatnia niespodzianka na dziś z okazji twoich urodzin. życzenia skłdałam już kilka razy więc powtarzać się nie będę. mam nadzieje, że dobrze się dziś bawiłaś i przepraszam, że nie załatwiłam tego żeby Niall cię follownął pomimo wszystkich wtyków nie udało mi się, ale wierzę, że w Berlinie się uda :) x
jeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji urodzin @LoveBeatels
wiem, że ten imagine ma dziwną składnię, ale nic lepszego nie wymodzę, a wszystko było przeciwko mnie bym go napisała i opublikowała więc musi być tak :)
jestem tak padnięta, że juz nie wiem co piszę.
ENJOY! XX


1 komentarz:

  1. ja to jakis dowm jestem bo czytajac tego boskiego imagina gadalam ciagle ,,ojej jakie slodkie"
    och ty moj niallku...

    OdpowiedzUsuń